To nie wy jesteście grubi, to cała reszta jest niedożywiona. - Garfield

niedziela, 2 czerwca 2013

Czerwcowy plan działania - wymiary

Follow my blog with Bloglovin

Długo zastanawiałam się, czy to aby na pewno dobry pomysł, dzielić się z całym internetem tak osobistymi danymi jak wymiary różnych części mojego ciała, ale potrzebuję motywacji, którą mam nadzieję otrzymam dzięki temu, że ileś osób śledzi moje poczynania. O co chodzi?

Od jakiegoś czasu zaczęłam przybierać na wadze i nie da się ukryć, że oponka rośnie. Ogólnie z całego ciała jestem zadowolona (mogłoby być tylko bardziej jędrne i, no wiecie, wysportowane ;P), ale brzuszek mi przeszkadza. Nie wiem, na ile to kwestia przyjmowania leków, a na ile zmieniający się tryb życia (choć i tu muszę przyznać, że nie widzę zmian w trybie życia 5 kg temu i teraz), ale postanowiłam, że muszę coś z tym zrobić. Nie ukrywam, że wpływ na to miały inne blogerki, które odważyły się odchudzać na blogu, bo skoro inne dziewczyny mogą, to ja też i nie ma w tym nic wstydliwego.

Przeprowadziłam pierwsze pomiary, w których pomógł mi niezastąpiony chłopak ;D Wyniki przedstawiają się następująco:

Z powyższej tabelki wynika, że mam nieznaczną nadwagę (patrz na BMI), z czego tak naprawdę chciałabym zejść do 58 kg (tak na początek :D). Wymiary mam nadzieję, że zejdą przy okazji.

Jaki mam plan działania? Bez diet w typowym rozumieniu głodówek, ograniczaniu konkretnych składników pokarmowych, itp. Chcę odchudzić się zdrowo, czyli odżywiać się tym, co natura dała w odpowiednich ilościach. Sałatki, owoce i różne inne takie. Pomoże mi w tym na pewno błonnik, o którym pisałam w poprzednim poście, musli, otręby i jogurty (chociaż pewnie owocowe - do naturalnego chyba nigdy się nie przekonam, powoduje u mnie odruch wymiotny). Jeśli chodzi o jedzenie na mieście, którego w moim przypadku czasem nie da się uniknąć, postaram się żeby to były rzeczy w miarę jak najbardziej "slow". No i oczywiście od czasu do czasu domowa przyjemność - szarlotka mamy na przykład ;) Niestety należę do osób, które słodkiego sobie nie odmawiają i też nie zamierzam - chodzi o to, by ograniczyć, a nie całkowicie wykluczyć, bo w przeciwnym razie po osiągnięciu wymarzonej wagi pójdę do sklepu po wytęsknioną czekoladę i kicha. Do tego wszystkiego nawadnianie - dużo wody, trochę świeżo wyciskanych soków.
Jednym słowem ma być smacznie, zdrowo i kolorowo ;)

Jeśli chodzi o ćwiczenia, z tym zawsze było u mnie kiepsko. Nie lubię wyginać się bez celu w swoim pokoju, wolę wyjść, pocwiczyć coś konkretnego. Pojechać gdzieś na rowerze, pograć w tenisa, popływać... Niestety, do tej pory rzadko miałam na to okazję. Mam nadzieję, że coś się w tej kwestii zmieni, a ja sama przekonam się również do "pokojowych" ćwiczeń :) Od razu mówię A6W odpada ze względu na mój kręgosłup ;c

Życzcie mi powodzenia ;D Będę się co jakiś czas pojawiać ze sprawozdaniem ;D
*Photo credit: Ahmed Rabea / Foter.com / CC BY-SA*

4 komentarze:

  1. Ale to te wymiary z kotem czy bez kota ? :P

    OdpowiedzUsuń
  2. To powodzenia ;)
    Mam nadzieję, że uda ci się zrzucić te kilogramy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wonderful post...I really like your blog.^^
    Maybe follow each other on bloglovin?
    let me know follow you then back.
    Lovely greets Nessa

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę powodzenia w odchudzaniu! ^^
    Ja też powinnam się wziąć za siebie, zrzucić te kilkanaście kilo, ale nie mam samozaparcia. Za dużo siedzenia w domu i objadania się. ^^
    Ale jutro zaczynam pracę, więc może zajęcie sprawi, że przestanę się objadać i schudnę. :3 Czas pokaże. :)
    Wytrwałości Karolino! ^^

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze! Dużo dla mnie znaczą, lubię poznawać opinie innych :)
Jeśli chcesz zostawić link do siebie - nie krępuj się. Nie chcę tylko, żeby była to nachalna reklama - najpierw sensownie skomentuj wpis.

Miłego czytania :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.

© Caro-Beauty.pl, AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena