Wiem, że ten numer Woman's Helath już od dość długiego czasu znajduje się na sklepowych półkach, ale ja swój egzemplarz zakupiłam dopiero niedawno, a jeszcze później znalazłam czas na jego lekturę. Ogólnie idzie w dobrym kierunku - jeszcze ciekawszy niż numer pierwszy, więcej w nim ciekawych i przydatnych artykułów. Poniżej to, co zainteresowało mnie najbardziej. Ale nie wszystko, co to to nie! Zajrzyjcie sami po resztę ;P
Baardzo obszerny artykuł o tym, co w pokarmach się znajduje i jakie składniki znajdują się gdzie. No i oczywiście produkty, w których czegoś jest najwięcej. Witaminy, minerały, makro i mikroelementy. Skarbnica wiedzy dla tych, którzy do swojej diety podchodzą bardzo poważnie i uważnie planują każdy posiłek.
Porównanie ćwiczeń na bieżni i orbitreku. Od dawna zastanawiam się nad pójściem na siłownię, bardzo chcę się w końcu wybrać, jednak fundusze mi na to na razie nie pozwalają. Bieganie w samotności u mnie nie wchodzi w grę, dużego psa nie mam niestety, żeby zatrudnić go w roli prywatnego body-guarda. Mój T. biegać nie może, bo ma problemy z kolanem. Wszystko przeciwko mnie. No, ale jak już się na siłowni znajdę to na pewno rady wezmę pod uwagę ;)
Coś dla śpiochów cierpiących na bezsenność. Takich jak ja, po prostu. Czasami coś nie daje mi spokoju, nie mogę spać, wiercę się i kręcę, a tu przychodzi taka o gazetka i ma dla mnie kilka stron całkiem ciekawych i przydatnych rad dotyczących szybkiego zasypiania i skutecznego wysypiania się. Dziękuję!
No i ostatnia ciekawostka. Bardziej technologiczna ;) Ja, po mojej czteromiesięcznej bitwie z operatorem, odzyskałam iPhone'a i już mniej mam problemów z szybko wyładowującą się baterią, ale i tak rady Women's Health są przydatne. Dobrze wiedzieć, co konkretnie można zrobić, by przełużyć żywotność baterii i mieć to wypunktowane krok po kroku.
Czytałyście ten numer? Co przypadło Wam do gustu? No i oczywiście, czekacie na następny? ;)
Szczerze mówiąc, jeśli już kupowałam jakieś periodyki, to były to "Newsweek" i "Fokus. Historia" (jestem dziwna, nie przejmować się), a gazetki urodowe najczęściej podkradałam koleżankom, ale Woman's Health wygląda naprawdę fajnie. Na pewno przyjrzę się jej przy najbliższej wizycie w sklepie. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Em