Języków uczymy się od urodzenia. Najpierw ojczystego, później jednego lub więcej obcych. Pierwszym moim obcym językiem był angielski. Później niemiecki. A później to, co mi do głowy wpadło. Francuski, hiszpański, japoński, rosyjski. Chociaż w tych ostatnich nie potrafię zbyt wiele z siebe wydusić, satysfakcję daje mi fakt, że jestem w stanie powiedzieć kilka słów do pewnych znajomych obcokrajowców w ich ojczystych językach - zawsze miło, zapewniam ;) Jest jednak jeszcze jeden język, którego się uczę - szwedzki. To właśnie na jego podstawie przekażę Wam kilka moich wskazówek, dzięki którym nauka nowych języków będzie przyjemniejsza ;)
Uświadom sobie swój cel. Dobry cel musi być szczegółowy (Chcę nauczyć się szwedzkiego...), mierzalny (żeby się dogadać przy następnym wyjeździe do Szwecji...), ambitny (dogadać na przyzwoitym poziomie i w miarę bez błędów...), realny i terminowy (...a zrobię to do końca tego roku). Musisz wiedzieć, DLACZEGO uczysz się danego języka. Nauka dla samej idei wbrew pozorom nie każdemu daje odpowiednią motywację ;)
Nagradzaj się za sukcesy. Nie jakoś specjalnie, ale mała czekoladka czy też nowy błyszczyk do ust może być dobrą nagrodą za włożony w pracę wysiłek. Sama satysfakcja czasem nie wystarczy, a takie drobne przyjemności sprawiają, że i sama nauka staje się łatwiejsza i przyjemniejsza.
Zaplanuj swój czas. Samo "chcenie" nie wystarczy. Zaplanuj każdą kolejną sesję i koniecznie przestrzegaj wyznaczonych dni i godzin lekcji i powtórek. Znajdź regularnie pół godziny lub godzinę i poświęć się całkowicie nauce języka. Nie rozpraszaj się w tym czasie innymi zadaniami - to czas dla Ciebie i Twojego podręcznika.
Rozplanuj lekcje. Kup lub pobierz pdf z dobrym podręcznikiem. Znajdź w internecie opinie na temat różnych wydawnictw oferujących podręczniki do nauki Twojego języka i postaraj się zdobyć egzemplarz. Naucz się pracować z książką, rozplanuj kiedy uczysz się słownictwa, gramatyki, a kiedy ćwiczysz mówienie i słuchanie. Korzystaj maksymalnie z tego, co oferuje Ci podręcznik, nie pomijaj zadań, a w razie kłopotów nie sprawdzaj od razu odpowiedzi - poradź się na forum internetowym lub w jakiejś społeczności - lepiej zapamiętasz zagadnienie, gdy ktoś Ci je wytłumaczy.
Zainteresuj się językiem. Poszukaj rozgłośni radiowych w internecie, stron internetowych, blogów, for dyskusyjnych, stron na Facebooku, Twitterze i innych mediach, postaraj się dotrzeć do literatury pisanej właśnie w tym języku. Słuchaj piosenek, staraj się je rozumieć. Nawet jeśli niewiele z tego wynika, zawsze coś da. Osłuchanie się z językiem i nabieranie świadomości dźwięków oraz brzmienia są niezwykle istotne w procesie nauki.
Aktywnie uczestnicz w języku. Znajdź znajomych - świat jest przecież teraz otwarty na każdego. Odszukaj osoby mówiące dobrze w języku, którego się uczysz. Porozmawiajcie na skype, facebooku. Nawet jeśli będzie to koślawa rozmowa, nikt nikomu nie będzie miał tego za złe. Obcokrajowcy chętnie uczą swoich ojczystych języków. Może się wymienicie na zasadzie język za język? Swego czasu nawiązałam kontakt na YouTube ze Szwedką robiącą fanduby bajek disneya - przez kilka tygodni podsyłałyśmy sobie lekcje naszych języków - świetna sprawa ;)
Ja uczę się francuskiego ,ale tylko dla siebie i podstaw. Żadnego przymusu. Z wiekiem człowiek, zdaje sobie sprawę, że jeżyk to ważna sprawa, ale są ważniejsze. Np. miłość, wysłuchanie drugiej osoby, czy też przeczytanie fajnego wpisu na blogu ;) A, i widzę tu bardzo ładną blogerkę :) Beauty indeed. I to bez lizania tyłka. Zapraszam czasem na smak do siebie. Tu będę wpadał na piękno.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje notatki, szczególnie takie jak ta. Również mam "słomiany zapał" do wielu rzeczy, choćby do języków, ale tak jak Ty próbuję. Swoją drogą: Europejski Tydzień Języków we Wrocławiu właśnie trwa, w piątek są warsztaty z nowogreckiego, a cały plan też sobie przejrzyj. Może znajdziesz coś dla siebie! Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam się uczyć francuskiego. Na razie z internetowych lekcji, za jakiś czas kupię podręcznik i może coś z tego wyjdzie. Super post :)
OdpowiedzUsuń